im bardziej poznaję ludzi tym bardziej kocham zwierzęta

Toffik: Autor Wiadomość; Fayolka Barfuje od: 26.09.2014 Udział BARFa: 90-100% Wiek: 33 Dołączyła: 12 Kwi 2014 Posty: 60 Skąd: Bydgoszcz/Wroc kocham zwierzęta. Temat: NAPOLEON W POTRZEBIE! Napoleon już zabrany, bardzo cieszył się gdy szedł do auta, w domu bardzo cichutki i grzeczny, je wszystko, bardzo miziasty, dał się bez przeszkód wykąpać, nie wyrywał się tylko stał grzecznie dopóki nie powiedziałam, że ma już biec. „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.” a wrzasku przy tym co niemiara Ja im daję krewetkę jako przysmak i generalnie wydaje mi się „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.” George Bernard Shaw ..Asia.. Dołączyła: 17 Paź 2016 Posty: 322: Wysłany: 2017-05-08, 08:25 Bardziej chodzi mi o "wzbogacanie" mieszanki dorosłej na potrzeby dzieciaków. Jak taki smyk mi pożre te 400gr mieszanki to później kuweta jest do gruntownego czyszczenia. Może jakby dostał coś bardziej kalorycznego to by tyle nie pochłaniał? (marzenia ściętej głowy?) Jestem przerażona robieniem innej mieszanki dla młodego. negara arab kecil di teluk persia tts. Ludzi online: 4774, w tym 95 zalogowanych użytkowników i 4679 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności. W sobotę poszaleliśmy za Andrzejkowe. Kurwa na ryneczku. Co prawda starczyło na jakąś wędlinkę, brzuszek z łososia, pieczywo, mleczko i śmietankę od gospodarza, i ziemniaki. Bo już do ziemniaków musiałam kupić ja. Niby wypłata ma być w poniedziałek. Ahhh…Dostałam ponownie tego samego amstaffa, którego miałam pod opieką dzień po śmierci Adama. Robert boi się psów tej rasy, bardzo przeżywał tę myśl, ale przy okazji pierwszego spacerku szybko przekonał się do psiny. Dla mnie to było coś wspaniałego gdy mogłam z nim troszkę pobiegać… mam nadzieję, że moje marzenie się ziści, i w końcu sama stanę się właścicielką psa tej rasy…Ahhh… tak bardzo mnie kusi by nie oddać go właścicielowi… dziś przed obiadkiem sama z przyjemnością poszłam z psem na spacerek. Zaczepiła mnie sąsiadka; z tekstami, że jak ja się nie boje przecież to są obce psy, dalej już nie słuchałam. Bo po co?!Nie nie boję się psów, i kotów. Są bardziej przewidywalne niż ludzie, toteż bardziej obawiam się ludzi, zwłaszcza tych „przyjaznych”, niż zwierzęcia, które jest bezwarunkowo szczere ze mną, nie kłamie, nie muszę pytać, wystarczy, że spojrzę… Najlepsza odpowiedź ♥Aussie♥ odpowiedział(a) o 21:11: ,,Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. '',,zwierzęta w naszym życiu nie zjawiają się bez powodu: udzielają nam nauk o tym, jak zostać lepszym człowiekiem.'',,Można kochać zwierzę bardziej niż niektórych ludzi.'',,Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, każdy byłby wegetarianinem.'',,Ja wierzę w raj dla zwierząt. One są niewinne. Ludzie zawsze mają coś na sumieniu.'',,Jeśli oni chcą być okrutnikami to trudno, ale my tutaj na dole z nikim nie chcemy wojen. Chcemy tylko żyć i tyle.'',,Wstyd jest być człowiekiem, ale nie mamy na to żadnego wpływu. Gdybym miał do wyboru, to wolałbym być psem.'',,zwierzęta mają takie samo prawo do świata, skoro na nim są. Świat i do nich należy.'',,Świat nie jest robotą na zamówienie, a zwierzęta nie są fabrykatem do naszego użytku.'',,można powiedzieć wszystko o człowieku, patrząc na to, jak traktuje zwierzęta'',,Zachowania zwierząt często tłumaczy się "instynktem", inaczej musielibyśmy uznać, że są one inteligentne.'',,Faktycznie, przydałyby się nam oczy zwierząt, żebyśmy mogli rzeczywiście zobaczyć, na czym polega dramat, jaki ludzie im zgotowali. Ludzkie najwyraźniej nam nie wystarczają'',,Ludzie nie traktują zwierząt poważnie. Nie liczą się z ich godnością i poczuciem odrębności.'',,Nie mamy do czynienia ze zwierzętami, więc łatwo zapominamy o krzywdzie, którą się im wyrządza'',,Powiedzmy sobie wprost: zwierzęta wykrwawiają się, są obdzierane ze skóry i ćwiartowane żywcem.'' Odpowiedzi Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu, człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał, i kota, który będzie go to po prostu interaktywna telewizja dla ma kota, ale kot ma dość Ali. Dom należy do kota. My tylko spłacamy nadaje domowi duszę.'Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako mają właścicieli, koty służących.=*.*= Ślicznee :D Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Autorem tych słów jest Georg Bernard Show. A przytaczam je po tym, jak zobaczyłam w internecie straszny film: młodziutka dziewczyna w gumowych rękawiczkach z satysfakcją sięga do wiaderka, wyciąga po kolei bezbronne szczeniaczki i z rozmachem wrzuca je do wartkiej mogę o tym zapomnieć. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby zrobić coś takiego, słyszeć pisk maluchów i bez żadnych hamulców je wyrzucać. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby się wtedy uśmiechać i pozwolić się nagrywać podczas tego okrucieństwa? Jakim wreszcie trzeba być człowiekiem, żeby to filmować. Przecież miała wspólnika tego morderstwa. Bo że to było morderstwo nie mam może źle stawiam pytania. Może raczej powinnam zapytać kim (czym) trzeba być, żeby się na coś takiego poważyć. Co się takiego stało, że dziecko dokonuje takiego czynu, na który ja dorosła kobieta nie mogę patrzeć. Z jakiego pochodzi domu, co je w życiu spotkało, że nie ma w sobie za grosz człowieczeństwa, miłości, empatii? Czy ktoś tę dziewczynę skrzywdził i dlatego jest okrutna i głupia. Bo na krzywdę reaguje złem? Czy ktoś ją źle traktuje i w ten sposób ona mści się na słabszych stworzeniach? Czy na co dzień styka się z samym złem?To zdarzenie było wyjątkowo okrutneAle czy mniej okrutni są ludzie, którzy wyrzucają z domu i przeganiają sukę spodziewającą się szczeniaków? Nie zabijają, „tylko” przepędzają. Ta biedna istota rodzi swoje dzieci w lisiej norze. Czy mniej okrutni są ludzie, którzy wyrzucają ślepe jeszcze szczeniaczki do kontenera na śmieci? A ci, którzy „zostawiają” swoje zwierzęta po drodze na wakacje, czasem przywiązane do drzewa. Nie umiem sobie odpowiedzieć również i na te wszystkie pytania… Prawdopodobnie nie ma odpowiedzi. Albo jest tylko jedna: to są źli ludzie. A najgorsze, że są w naszym otoczeniu. I prawdopodobnie czasem nawet nie wiemy, że ich są też dobrzyNiektóre z tych historii znalazły pozytywne zakończenie. Całe szczęście, że ktoś usłyszał piski prawie spod ziemi i szczeniaczki z lisiej jamy zostały uratowane, trafiły do domów tymczasowych. Jeden z nich, przesłodka Tekila, został adoptowany przez mojego syna i jego dziewczynę. Przeżyły też szczeniaki z kontenera, bo znalazł je kierowca tira i przez całą długą trasę wiózł ze sobą, opiekował się nimi, karmił je. Cały czas w kabinie swojego samochodu. Jeden z nich, radosna Adria, mieszka teraz w domu mojej – szczeniak znaleziony w lisiej norze, adoptowany przez mojego synaPo co to wszystko piszę?Bo nie umiem sobie poradzić z wyjaśnieniem tych i podobnych sytuacji. Wciąż się zdarzają, mimo że tyle się mówi o szacunku dla zwierząt, o ich uczuciach, oddaniu człowiekowi. Trudno zliczyć liczbę postów udostępnianych na FB – ludzie wspomagają schroniska finansowo i różnymi darami. Tworzą domy tymczasowe dla psów, kotów, szukają im opiekunów, adoptują zwierzęta ze schronisk. Czasem nawet duża liczba takich codziennych wpisów na mojej stronie mnie irytuje. I potem zdarza się coś takiego, jak opisałam wyżej. I w tym kontekście myślę: jak dobrze, że tych, którzy kochają Braci Mniejszych jest coraz więcej i więcej. Dziękuje możemy zrobić?Bardzo dużo. Przede wszystkim piętnować takie sytuacje, takich ludzi. pokazywać ich, zgłaszać wszystkie przypadki okrucieństwa do właściwych służb. No i wspomagajmy osoby i instytucje, które pomagają bezdomnym zwierzakom. Czasem przecież z różnych względów sami nie możemy przyjąć czworonoga pod swój dach. Ale możemy przekazać schroniskom rzeczy, których potrzebują, możemy zasilać je finansowo. Wiele z nich znamy choćby z wpisów na mam oporów przed podaniem ich nazw, bo uważam, że to dobra robota, was też do tego zachęcam. Im więcej osób pozna takie miejsca, tym lepiej. Tekila moich dzieci trafiła do nich z podwarszawskiego Józefowa, moje koleżanki mają dobre doświadczenia ze schroniskiem w Korabiewicach, w Tomaszowie Mazowieckim. Jeśli znacie takie miejsca, śmiało o nich piszcie. Na koniec, żeby jednak skończyć pozytywnie, link do historii, która jest przeciwwagą tej z początku tekstu:12-latka z Częstochowy chce wyprowadzać psy za pieniądze i oddać je na schronisko

im bardziej poznaję ludzi tym bardziej kocham zwierzęta