ile alkoholu jest w piwie
100% pewności wyników uzyskasz tylko i wyłącznie w dwóch przypadkach. Powyżej znajdziesz kalkulator alkoholu, dzięki któremu możesz orientacyjnie sprawdzić poziom alkoholu we krwi. Musisz jednak pamiętać o tym, że nasz wirtualny alkomat online nie jest tak precyzyjny, jak profesjonalne testy trzeźwości. 1. Jednorazowy test
Whisky – produkowana w Szkocji z zacieru zbożowego, który jest destylowany do zawartości alkoholu mniejszej niż 94,8% objętości. Whisky musi dojrzewać w beczkach przez co najmniej 3 lata, Arrak (lambanóg) – powstaje w wyniku fermentacji mleczka kwiatu palmy kokosowej, a następnie przetrzymywany w beczkach, w których dojrzewa.
Więcej informacji,ile czasu musi minąć od wypicia alkoholu zanim będziemy prowadzić samochód w galerii zdjęć: More for You "Jesteśmy tu, żeby zadźgać białych ludzi". 16-latek nie żyje.
Spożycie jednego piwa o zawartości alkoholu 4% przez osobę ważącą 70 kg może spowodować wzrost poziomu alkoholu we krwi do poziomu 0,02 promila. Spożycie dwóch piw zwiększy to stężenie do poziomu około 0,04 promila. W przypadku osoby ważącej 90 kg poziomy te będą niższe o około 25%. Czas, w którym piwo zostanie wypite.
W rzeczywistości jednak kwestia ta jest nieco bardziej skomplikowana. W Polsce piwem bezalkoholowym nazywamy bowiem napój, który zawiera mniej niż 0,5 proc. alkoholu. Oznacza to, że nie każde piwo bezalkoholowe faktycznie będzie całkowicie bezalkoholowe. W przypadku wypicia kilku butelek takiego napoju, zawartość alkoholu w wydychanym
negara arab kecil di teluk persia tts. Pół litra piwa ma więcej alkoholu niż „pięćdziesiątka” wódki, jednak Polacy powszechnie sądzą, że jest na odwrót. Badanie agencji badawczej ARC Rynek i Opinia obala wiele stereotypów na temat spożywania Pół litra jasnego, pięcioprocentowego piwa dostarcza 20 gramów czystego alkoholu, podczas gdy „pięćdziesiątka” wódki to 16 gramów. Zwykle jednak uważamy, że jest na odwrót - mówi Krzysztof Szczerbacz z ARC Rynek i Opinia, która opublikowała raport „Czego Polacy o alkoholu nie wiedzą”. Z raportu wynika, że 95 proc. Polaków deklaruje, że pije alkohol. Jednak ani jeden z tysiąca badanych nie potrafił poprawnie ocenić zawartość czystego alkoholu we wskazanych napojach alkoholowych. W trakcie badania respondentom zaprezentowano osiem różnych napojów zawierających alkohol i poproszono o uszeregowanie ich pod względem ilości czystego alkoholu. Każdy napój prezentowany był w najpopularniejszej, dostępnej na rynku objętości (np. 500 ml piwa, 50 ml wódki, 150 ml wina). Nikomu z tysiąca badanych nie udało się uszeregować napojów alkoholowych poprawnie, a jedynie 55 osób prawidłowo oceniło zawartość czystego alkoholu w półlitrowej szklance piwa. Respondenci często zaniżają zawartość czystego alkoholu w piwie, czy w winie, a podwyższają go np. w wódce, whisky czy W potocznej ocenie alkoholu liczy się liczba procentów, które mają działać, a nie realna zawartość alkoholu w napoju. Dlatego napój alkoholowy, który ma mniejszą procentową zawartość alkoholu, w interpretacji rodaków działa słabiej. I to niezależnie od tego ile go wypijemy. Zwykle nie wiemy, lub nie pamiętamy, że małe procenty pomnożone przed dużą objętość dają już istotne dawki czystego alkoholu. I potem jesteśmy zdziwieni, kiedy następnego dnia, przy kontroli drogowej okazuje się, że nadal mamy promile we krwi – mówi dr hab. Jacek Wasilewski, kulturoznawca z Uniwersytetu Warszawskiego, ekspert kampanii Alkohol. Zawsze specjalistów, błędne przekonanie o zawartości alkoholu prowadzi do błędnych wniosków, na przykład, że wypicie jednego piwa nie stanowi przeszkody w zażywaniu wodnych kąpieli. Są nawet tacy, którzy sądzą, że piwo w ogóle nie jest napojem alkoholowym. – O ile hasło alkohol kojarzy się Polakom z piwem, o tyle, paradoksalnie, ta zależność nie działa w drugą stronę. Piwo kojarzy nam się, być może w wyniku tego co widzimy w reklamach tego alkoholu, z orzeźwiającym napojem i zabawą. Nie kontrolujemy więc jego ilości tak bardzo jak w przypadku spożywania innych napojów zawierających alkohol. A często prowadzi to do przykrych niespodzianek – opowiada psycholog ekonomiczny i biznesu Witold Siekierzyński. Raport przynosi też inne informacje. Większość Polaków stara się podchodzić do picia alkoholu odpowiedzialnie. Widać to wyraźnie w zmianie postaw – nie ma już przyzwolenia na spożywanie alkoholu przez kierowców, kobiety w ciąży czy nieletnich. Jednak na temat alkoholu nadal pokutuje wiele stereotypów i mitów, wynikających choćby z opowieści o jego zawartości w wydychanym powietrzu po wypiciu soku jabłkowego czy kefiru. Znany jest też całkowicie fałszywy mit o tym, że kobiety podczas ciąży mogą od czasu do czasu pić wino dla zdrowia. - To, że niektórzy dopatrują się alkoholu w soku jabłkowym oznacza, że nie mamy realnej wiedzy o alkoholu i jego zawartości. Czerpiemy tę wiedzę z powiedzonek i obiegowych wyobrażeń – tłumaczy Jacek spożywania alkoholu różni się wyraźnie w zależności od rodzaju napoju. Najbardziej akceptowalnym trunkiem jest piwo, zwłaszcza w przypadku typowych okazji towarzyskich, jak spotkanie ze znajomymi, wyjście na koncert, imprezę, czy oglądanie meczu. Akceptacją cieszy się również wino, pite podczas spotkań, zarówno tych romantycznych, jak i biznesowych. Badania wykazały, że piwo i wino pije się również w inne znaczenie w kulturze picia Polaków ma wódka. - To, co jest związane z silnym rytuałem i więziami, wymaga wódki. Piwo do wesela nam nie pasuje, a picie „za zdrowie” winem sprawia, że magia toastu wydaje się słabsza i jest lekko służbowa. Moc alkoholu wiąże się w naszej kulturze z siłą więzi i ze szczerością intencji – wyjaśnia Jacek podkreśla też, że jeżeli ktoś zamierza pić alkohol w towarzystwie, choćby przy grillu, to powinien pamiętać o wyznaczeniu osoby dyżurnej, która zachowa trzeźwość i będzie mogła siąść za kierownicą, gdyby wydarzyło się coś nieprzewidywalnego. Jak zauważa Agata Tkaczyk, dyrektor ds. badań jakościowych ARC Rynek i Opinia, zmienia się moda i postrzeganie różnych gatunków alkoholu. Znacznie rozrosła się grupa alkoholi „lekkich”. Jednocześnie smakowe, słodkie, niskoprocentowe napoje to, zdaniem respondentów, produkty raczej dla kobiet czy osób młodszych (nastolatków) lub na okazje w mieszanym gronie. Ich konsumpcja zdecydowanie rośnie latem, gdyż traktowane są jako orzeźwiające i kojarzone z wypoczynkiem na świeżym powietrzu. Pije się je raczej dla smaku niż dla stanu upojenia. Te przekonania bywają złudne, bo wszystko zależy od ilości, alkohol zawarty w tych napojach jest przecież ten sam. Badanie zostało przeprowadzone przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, który prowadzi akcję propagującą odpowiedzialne spożywanie alkoholu.
Piwny Elementarz: Co to jest ekstrakt piwa? W artykule o mocy piwa pokrótce wyjaśniłem czym jest ekstrakt w piwie. Słysząc jednak poniższą rozmowę w jednej z wrocławskich knajp uznałem, że ekstraktowi warto poświęcić osobny artykuł. – Co to jest ta wartość BLG? – A to jest ten, no ekstrakt. Im więcej tym piwo bardziej gorzkie. 😀 Zanim przejdziemy do wyjaśnienia czym jest ekstrakt w piwie poznajcie nazwiska dwóch panów Karela Ballinga oraz Fritza Plato. Pierwszy to czeski chemik, rektor Politechniki Czeskiej w Pradze, twórca skali Ballinga, drugi zaś to niemiecki naukowiec, który opracował skalę Plato. Obie skale wykorzystuje się do określania zawartości ekstraktu w piwie. Czasami ekstrakt wyraża się po prostu w procentach. Ze względu na zbliżone wartości stopnia Balinga i Plato najczęściej zamiennie stosuje się te jednostki przyjmując, że 1°Blg = 1°Plato czy też 1% ekstraktu wagowo (ekstr. wag.). Jeśli już wiemy jakimi jednostkami mierzymy, czas dowiedzieć się co tak właściwie mierzymy. Ekstrakt to zawartość cukru w brzeczce piwnej. Tu warto zauważyć, że cukier w brzeczce nie bierze się torebki. Pojawia się w wyniku „magicznej czynności” zwanej zacieraniem – wtedy to naturalne cukry zawarte z słodzie jęczmiennym (lub podobnych składnikach takich jak np. słód pszeniczny, płatki owsiane, pozostałe zboża) w wyniku działania enzymów „przechodzą” do cieczy, która w wyniku kolejnych działań piwowarskich przekształci się w piwo. Mogłoby się wydawać, że im piwo ma wyższy ekstrakt tym powinno być słodsze. Może być w tym ziarnko prawdy, ale nie zawsze. W brzeczce oprócz cukrów nadających słodyczy znajdują się też tzw. „cukry fermentowalne”, które w wyniku pracy drożdży zamieniane są w alkohol. Zazwyczaj to one są w przewadze – w zwykłym jasnym piwie o ekstrakcie początkowym 12°Blg, drożdże na alkohol przerabiają mnie więcej 9-10°Blg. O tym ile cukrów w piwie zostanie przefermentowane dobierając odpowiedni proces zacierania (tzw. „zacieranie na słodko” lub „na wytrawnie) oraz wybierając odpowiedni szczep drożdży może zadecydować piwowar. O czym mówi nam ekstrakt piwa? Znając „ekstrakt początkowy” – przed zaszczepieniem brzeczki drożdżami oraz „ekstrakt końcowy” – po zakończeniu fermentacji, możemy określić poziom alkoholu w gotowym piwie. W piwowarstwie domowym, przemysłowym myślę, że też do obliczeń wykorzystuje się wzór matematyczny: Znając poziom ekstraktu (początkowego), który czasami jest podawany na etykietach polskich piw i zawartość alkoholu, która ze względu na przepisy podawana musi być zawsze (w przybliżeniu) możemy określić czy mamy do czynienia z piwem bardziej lub mniej „słodkim”. Piwo o stosunkowo niskiej zawartości alkoholu i wysokim ekstrakcie będzie pełniejsze (słodsze) od piwa o takiej samej zawartości alkoholu i niższym ekstrakcie. Ekstrakt jest też ważnym wyznacznikiem tego czy dane piwo zostało uwarzone „w stylu” tzn. odpowiada parametrom przypisanym konkretnemu gatunkowi. W przypadku zwykłego konsumenta nie jest to ważne – piwo ma przede wszystkim być dobre. „Parametrów” pilnować jednak muszą piwowarzy domowy wysyłający swoje wyroby na konkursy. Jeżeli American India Pale Ale ma mieć ekstrakt z przedział 13,8 – 18,2 °Blg, a uczestnik wystawi do konkurencji piwo o ekstrakcie 19 °Blg może zostać zdyskwalifikowany. Tak więc podsumowując, ekstrakt czyli ta większa wartość procentowa mówi nam o ilości cukru, który znajdował się w brzeczce przed fermentacją. Znając zawartość alkoholu możemy mniej więcej oszacować ile „cukrów resztkowych” pozostało i czy piwo będzie słodsze czy bardziej wytrawne. Jak się mierzy ekstrakt? Ekstrakt mierzy się cukromierzem, przez niektórych nazywanym także balingomierzem (albo balingometrem). To przyrząd ze zdjęcia u góry artykułu. Najczęściej szklaną lub plastikową menzurkę napełniamy cieczą, której zawartość cukru chcemy zmierzyć i wrzucamy do niej wyskalowany cukromierz, a następnie odczytujemy wartość na wysokości poziomu cieczy – tak w najprostszy sposób mierzymy „balingi” w piwie. A co z goryczą przywołaną na początku wpisu? Sam ekstrakt jako wartość wyrażona w stopniach Balinga kompletnie nic nie mówi nam o tym czy piwo będzie gorzkie czy nie. Goryczki dotyczy inna skala, zwana IBU (wyraża zawartość alfa-kwasów pochodzących z chmielu), o której być może w kolejnych wpisach Piwnego Elementarza. Jest jednak taka zasada, że im piwo mocniejsze (ma wyższy ekstrakt) tym subiektywne odczucie goryczki mniejsze i tak np. piwo o ekstrakcie 10 °Blg i goryczce 60 IBU będzie odczuwalne jako ekstremalnie gorzkie, a mocny trunek mający 18 °Blg i takie samo IBU, może być uznany za piwo o „średniej goryczy”. Jeśli wyjaśniłem Ci co oznacza wartość ekstraktu na piwnej etykiecie zachęcam do kliknięcia „lubię to”. Jeśli chcesz nieść kaganek piwnej oświaty, nie krępuj się i kliknij przycisk „udostępnij” 😉
Ile alkoholu kryje się w piwie? Od lat piwo pozostaje jednym z ulubionych, procentowych napojów Polaków. Popularny trunek jednak masowo produkowany w największych browarach Europy i Stanów Zjednoczonych, pomału zaczyna być zastępowany przez nasze regionalne, rzemieślnicze wyroby browarniane. Sprawdź, dlaczego warto spróbować produktów z rodzimego rynku, ile alkoholu właściwie kryje się w piwie i od czego zależy jego smak. Na czym polega tajemnica piw regionalnych? Piwa regionalne charakteryzują się wyjątkowym, unikatowym smakiem, wynikającym z przyrządzania trunku według regionalnych, tradycyjnych receptur. Tworzone z pasją i miłością, w małych, lokalnych browarach, czerpią przede wszystkim z historii regionu, w którym powstają. Co więcej, oferowane przez nas piwo regionalne swój wyjątkowy smak zawdzięcza między innymi nieużywaniu w jego produkcji sztucznych substancji oraz tradycyjnemu, domowemu sposobowi warzenia. Piwa regionalne to również olbrzymia różnorodność smaków i rodzajów piwa. Nasz browar oferuje swoim klientom: piwa pszeniczne, w tym piwa kwaśne, naturalne niepasteryzowane, góralskie krzepkie i takowe,piwa ciemne, przede wszystkim porter galicyjski,piwa pils,piwa smakowe: między innymi malinowe, miodowe oraz trzcinowe,piwo bezalkoholowe Pilsvar ZERO. Wszystkie charakteryzują się wyjątkowym smakiem i aromatem. Produkowane przez naszych piwowarów z „dziada pradziada”, z zaangażowaniem i miłością od pokoleń, wyróżniają się na rynku piw regionalnych oraz rzemieślniczych. Ile alkoholu jest w piwie i skąd on się właściwie bierze? Decydując się na konkretny rodzaj piwa, konsumenci biorą pod uwagę nie tylko ich smak, lecz również procentową zawartość alkoholu w napoju. Zależy ona od zawartości ekstraktu oraz czasu fermentacji. Alkohol w piwie powstaje bowiem pod wpływem procesu fermentacji. Drożdże przekształcają cukry, czyli ekstrakt, powstały ze słodu podczas zacierania, w dwutlenek węgla oraz w alkohol etylowy. Ów słód, czyli skiełkowane i wysuszone ziarna jęczmienia, odpowiada również za smak oraz zapach piwa. Im więcej cukru zatem tym drożdże mają większą ilość pożywki w trakcie fermentacji i moc piwa jest silniejsza. Ponadto, na zawartość alkoholu w piwie ma również wpływ czas fermentacji: im jest on dłuższy, tym piwo będzie mocniejsze. Ze względu zatem na technikę produkcji piwa, powstają trunki o różnej zawartości alkoholu. Standardowa, średnia moc trunku wynosi około pięciu procent. Oferowany przez nas Pilsvar Miodowy i Pilsvar Miód-Malina zawierają 5,5% alkoholu, Pilsvar Pszeniczne Kwaśne 4,9%, a Pilsvar Góralskie i Pilsvar Premium 4,7% alkoholu. Na rynku istnieją również piwa bezalkoholowe oraz wysokoprocentowe, w których zawartość alkoholu wynosić może nawet 12 procent, na przykład podwójna IPA. Z piw bezalkoholowych proponujemy Pilsvar ZERO o zerowej zawartości alkoholu, którego smak wkomponuje się doskonale w nadchodzący sezon wiosenno-letni. Niejako na drugim biegunie od naszej bezalkoholowej nowości proponujemy Pilsvar Porter Galicyjski o zawartości alkoholu na poziomie 9,5%. Ciekawostką na rynku browarnianym jest najmocniejsze piwo na świecie, w którym zawartość alkoholu wynosi aż 67,5%. Jest to piwo Snake Venom, pochodzące ze szkockiego browaru Brewmeister. Od czego jeszcze zależy smak piwa? Warto zdać sobie sprawę, że smak piwa zależy również od używanej w trakcie jego produkcji wody, stanowiącej aż 98% składu napoju. Miękką wodę stosuje się do warzenia delikatnych i subtelnych piw, twardą z domieszką siarki, jeśli piwowar chce podkreślić specyficzną goryczkę. Charakterystyczny, słodowy smak bierze się z niewielkiej domieszki chlorów w wykorzystywanej wodzie. Do produkcji naszych piw wykorzystujemy wodę źródlaną z ujęcia, zlokalizowanego niedaleko browaru, dzięki czemu nasze wyroby posiadają wyjątkowy, unikatowy smak. Ponadto smak piwa zależy od czasu i temperatury suszenia słodu oraz od jego rodzaju. Niemniej ważny dla smaku złotego trunku jest chmiel, pozyskiwany z kwiatostanów żeńskich, w postaci dorodnych szyszek. Obszar jego uprawy ma duże znaczenie dla smaku piwa. Przykładowo europejski chmiel charakteryzuje się specyficznym, ziołowym aromatem, angielski posiada nuty kwiatowe i owocowe, amerykański natomiast cechuje aromat cytrusowy lub żywiczny. Warto zatem sięgać po piwa rzemieślnicze i lokalne. Wszystkim smakoszom złotego trunku, a także osobom, dopiero zaczynającym swoją przygodę z procentowym napojem, polecamy wyroby z naszego tradycyjnego, rzemieślniczego browaru. W naszym Serwisie używamy plików cookies. Korzystając dalej z Serwisu, wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z Polityką prywatności. Wyrażenie zgody jest dobrowolne, w każdej chwili można ją cofnąć poprzez zmianę ustawień dotyczących plików „cookies” w używanej przeglądarce internetowej. Kliknij „Akceptuję”, aby ta informacja nie wyświetlała się więcej. Więcej
Co zawiera najwięcej czystego alkoholu etylowego - kieliszek wódki, wina, butelka cydru czy piwa? Odpowiedź na to pytanie w "Milionerach" była warta 250 tys. złotych. Wiesz o co chodzi? Co zawiera najwięcej czystego alkoholu etylowego? A. 25 ml kieliszek 40-proc. wódki B. 150 ml lampka 12-proc. wina C. 330 butelka 4-proc. cydru D. pół litra 5-proc. piwa Poprawna odpowiedź to D. Z wymienionych najwięcej czystego alkoholu etylowego zawiera pół litra 5-proc. piwa. Na ten odcinek fani "Milionerów" czekają z niecierpliwością. Już 14 lutego do gry o milion złotych staną wyjątkowi goście. Specjalna, walentynkowa odsłona teleturnieju zapewni widzom sporo emocji. Nie możecie tego przegapić! Milionerzy. Kto w Polsce wygrał milion? „Milionerzy” to program, w którym wygrać może każdy! Na uczestników po eliminacji „kto pierwszy, ten lepszy” czeka 12 pytań. Odpowiedzi udzielane Hubertowi Urbańskiemu muszą być definitywne i ostateczne. W chwili zwątpienia można skorzystać z trzech kół ratunkowych. Zasady programu wydają się proste, ale stres i adrenalina nie pomagają w spokojnej rozgrywce. Tu nawet najłatwiejsze pytania wydają się trudne. Takich emocji dawno nie było. Zuzanna z Konina, mimo sympatycznego początku, musiała pogodzić się z błyskawiczną porażką w "Milionerach". Choć nie było jej łatwo. Odpadła na pierwszym pytaniu. Studentka nie kryła emocji, które próbował... O tym, że warto dać szansę szczęściu, przekonało się już czworo zwycięzców. Milionerami zostali Krzysztof Wójcik, Maria Romanek, Katarzyna Kant-Wysocka i Jacek Iwaszko. Oni wiedzą, jak to jest trzymać w rękach czek na milion złotych! Każdy z nich miał swój sposób na grę, na opanowanie emocji, oszacowanie ryzyka, skorzystanie z pomocy, zaufanie intuicji. Jacek Iwaszko z Warszawy wygrał milion w "Milionerach"! Hubert Urbański wręczył czwarty czek w historii teleturnieju na najwyższą wygraną. Kim jest zwycięzca? Z jakimi pytaniami zmierzył się w drodze do wielkich pieniędzy? Sprawdź! Znasz... 22 września 2021 roku Jacek Iwaszko w pięknym stylu doszedł do ostatniego pytania, ostatecznie zaznaczył poprawną odpowiedź i chwilę później Hubert Urbański wręczył mu czek na milion złotych. Kiedy rozpoczęło się drugie tysiąclecie? A. 1 stycznia 1000 r. B. 1 stycznia 1001 r. C. 1 stycznia 2000 r. D. 1 stycznia 2001 r. Odpowiedź prawidłowa: B. 14 marca 2019 roku milionerką została Katarzyna Kant-Wysocka z Gdańska. Trzeci raz w historii programu milion padł po pytaniu o tajemnicę różańcową. Pytanie brzmiało: Różańcową tajemnicą chwalebną nie jest? A: wniebowzięcie Matki Bożej, B: zmartwychwstanie Jezusa, C: śmierć Jezusa na krzyżu, D: zesłanie Ducha Świętego. Odpowiedź prawidłowa: C. Pierwszym milionerem w historii polskiej wersji programu został Krzysztof Wójcik w 2010 roku. Na jakie pytanie odpowiedział? Z gry na jakim instrumencie słynie Czesław Mozil? A: na kornecie, B: na akordeonie, C: na djembe, D: na ksylofonie. Odpowiedź prawidłowa: B. 8 lat później pytanie za milion usłyszała Maria Romanek. Emerytowana nauczycielka polskiego została zapytana w marcu 2018 roku: Ile to jest 1111 razy 1111, jeśli 1 razy 1 to 1, a 11 razy 11 to 121? A: 12 321, B: 1 234 321, C: 111 111 111, D: 123 454 321. Poprawna odpowiedź to B. Takich emocji dawno nie było. Zuzanna z Konina, mimo sympatycznego początku, musiała pogodzić się z błyskawiczną porażką w "Milionerach". Choć nie było jej łatwo. Odpadła na pierwszym pytaniu. Studentka nie kryła emocji, które próbował...
Zgodnie ze swoją misją, Redakcja dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowe oznaczenie "Sprawdzona treść" wskazuje, że dany artykuł został zweryfikowany przez lekarza lub bezpośrednio przez niego napisany. Taka dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam na dostarczanie treści najwyższej jakości oraz zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Nasze zaangażowanie w tym zakresie zostało docenione przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, które nadało Redakcji honorowy tytuł Wielkiego Edukatora. Sprawdzona treść data publikacji: 14:23 ten tekst przeczytasz w 5 minut Statystyczny Polak rocznie wypija aż 194 puszek lub butelek piwa. - Producenci piwa odnieśli marketingowy sukces. Piwo dzięki reklamom otoczone jest aurą atrakcyjności, rozrywki i przez to nie mamy wobec niego negatywnych konotacji – mówi w rozmowie z Medonetem dr n. med. Andrzej Konieczny z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Reshetnikov_art / Shutterstock Piwosze mówią: "codziennie piję piwo i nic mi nie jest", "piję piwo tylko dla smaku, nie upijam się przecież". Ale czy są w stanie kontrolować swoje picie? Trunek ten, jak każdy inny alkohol niszczy wątrobę, a spożywany często i regularnie prowadzi do alkoholowego stłuszczenia wątroby i alkoholowego zapalenia wątroby Marskość wątroby to nieodwracalna choroba, jej konsekwencją jest niewydolność narządu. I jeżeli nie nastąpi przeszczep, może być przyczyną śmierci pacjenta niestroniącego od piwa, wina czy wódki Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Edyta Brzozowska, Wielu amatorów piwa jest przekonanych, że to lekki i mniej niebezpieczny niż wódka alkohol. W tym przekonaniu utwierdzają ich liczne reklamy, które pokazują piwo jako nieodłączny element beztroskiej zabawy, gwarant dobrego nastroju na imprezach, także sportowych. Dr n. med. Andrzej Konieczny, specjalista chorób wewnętrznych, nefrologii, transplantologii klinicznej, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu: Alkohol zawsze będzie alkoholem, niezależnie ani od tego, w jakim występuje stężeniu, ani z jakim rodzajem trunku mamy do czynienia: koniakiem, winem czy whiskey. Nie ma więc żadnego znaczenia, czy pijemy wysokoprocentową wódkę, czy kilkuprocentowe piwo. Zresztą dane statystyczne jasno pokazują, że średnie spożycie tego ostatniego z roku na rok latach w Polsce rośnie. Z najnowszego raportu "Polska zalana piwem", opublikowanego przez Instytut Jagielloński wynika, że jesteśmy europejskim liderem w tej kwestii. W 1992 r. Polacy pili nieco ponad 38 l piwa per capita, czyli na głowę. W 2019 już 97 l. Można zatem powiedzieć, że producenci piwa odnieśli spektakularny, marketingowy sukces. Piwo dzięki reklamom otoczone jest aurą atrakcyjności i rozrywki. Dzięki temu piwa nie utożsamiamy jednoznacznie z wysokoprocentowymi spirytualiami, nie mamy wobec niego tak negatywnych konotacji, jak w przypadku wódki. Ciężko sobie wyobrazić ludzi siedzących sobie gdzieś w plenerze, którzy polewają do kieliszków czystą wódkę i raz za razem wlewają ją do gardeł. Inaczej jest w przypadku piwa, szczególnie jeśli w wolnym czasie pije się je z butelek o małej pojemności czy z puszek. Byłby pan zwolennikiem zakazu emitowania reklam piwa w telewizji i innych mediach? Obawiam się, że w żadnym razie zakaz nie przyniósłby skutku. Zakazywanie czegokolwiek, a szczególnie używek, zazwyczaj nie przekłada się na ich sprzedaż. Przecież papierosów się nie reklamuje, a liczba palaczy jakoś nie spada. Tym, co mogłoby dać wymierne rezultaty to edukacja społeczeństwa, organizowanie kampanii społecznych. One pozwoliłyby uświadomić ludziom, że picie alkoholu, w tym także tego "jednego piwka", jest dla naszego zdrowia groźne. Często słychać piwoszy, którzy mówią: "codziennie piję piwo i nic mi nie jest", "piję piwo tylko dla smaku, nie upijam się przecież". Ale natychmiast zadałbym takim osobom pytanie: czy są w stanie kontrolować swoje picie? A właśnie to "jedno piwko" może dawać złudne poczucie, że się pije mało, a wręcz wcale. Ale nawet ta wypita codziennie jedna butelka czy puszka piwa okazuje się niebezpieczna. Pite regularnie może już świadczyć o uzależnieniu, z istnienia którego często ludzie nie zdają sobie sprawy. Dużo też zależy od kontekstu, jaki towarzyszy takiemu codziennemu piciu: czy jesteśmy w stanie się bez tego obejść? Czy czujemy, że bezwzględnie musimy się napić? Czy jest to nasz sposób na rozładowanie emocji i radzenia sobie ze stresem? Jeśli czujemy, że chęć sięgnięcia po alkohol jest silniejsza od nas, warto skorzystać z pomocy terapeuty, psychologa, specjalisty od uzależnień. Zobacz też: 20 niesamowitych zmian, które zauważysz, gdy odstawisz alkohol Powszechne jest jednak przekonanie, że piwo ma zbawienny wpływ nerki, szczególnie jeśli komuś dolegają kamienie nerkowe. Liczą na to, że chmielowy napój jest w stanie je rozpuścić i wydalić z moczem. Naukowcy od lat toczą spory, czy mała dawka alkoholu przyjmowana codziennie nie ma zbawiennego wpływu na nasze zdrowie. Ale zdania w tej sprawie ciągle są podzielone. Pamiętajmy, że piwo to nie tylko alkohol, ale również solidna dawka kalorii. Utrzymujący się przez dłuższy czas nadmiar przyjmowanej energii w stosunku do jej wydatkowania, będzie skutkował pojawianiem się dodatkowych kilogramów, a w konsekwencji prowadził do otyłości i wszelkich związanych z nią negatywnych skutków. Piwo jest sprawcą tzw. piwnych brzuchów? Piwo jest też niezwykle kaloryczne. Ze względu na to, że zawiera powstałą w procesie fermentacji maltozę, czyli cukier, charakteryzuje się bardzo wysokim indeksem glikemicznym, którego wartość wynosi aż 110. Każdy łyk piwa powoduje więc, że duży ładunek maltozy w szybkim tempie dostaje się do krwi i świetnie się wchłania. Z czasem może to poskutkować wzrostem poziomu glukozy w organizmie i doprowadzić do groźnej choroby, jaką jest cukrzyca. Dlatego osoby, które zmagają się z nadwagą i które już chorują na cukrzycę, zdecydowanie powinny piwa unikać. Po czym poznać, że wątroba ledwo zipie [INFOGRAFIKA] Piwo szkodzi najbardziej pracowitemu narządowi ludzkiemu – wątrobie? Niszczy ją. Są przecież takie choroby jak alkoholowe stłuszczenie wątroby i alkoholowe zapalenie wątroby. Stłuszczenie z czasem może przerodzić się w nawet w marskość, czyli zwłóknienie wątroby. Choroba jest nieodwracalna, jej konsekwencja to niewydolność narządu. I jeżeli nie nastąpi przeszczep, marskość może być przyczyną śmierci pacjenta niestroniącego od piwa, wina czy wódki. Warto też pamiętać, że wątroba nie boli, gdyż nie jest unerwiona. Ból pojawia się wówczas, gdy narząd powiększa się i naciska na torebkę wątrobową. Przebadaj się! Kup pakiet wątrobowy – badania diagnostyczne, które pozwolą ocenić stan wątroby. Warto je wykonać raz w roku Częste i długotrwałe picie alkoholu, w tym także piwa, ma wpływ na trzustkę? Tak, to między innymi przewlekłe zapalenie trzustki. W tym przypadku ogromne znaczenie ma sumaryczna dawka stale przyjmowanego alkoholu. Nadmierne picie powoduje bolesność tego narządu. Dzieje się dlatego, że tzw. funkcje wydzielnicze trzustki ulegają wówczas znacznemu pogorszeniu, przez co narząd produkuje mniej enzymów trawiennych. Objawia się to gorszym trawieniem. Zmianom ulegają także funkcje wewnątrzwydzielnicze trzustki, między innymi produkcja insuliny. Stąd kolejna droga prowadząca do cukrzycy. adiunkt w Katedrze i Klinice Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Specjalista chorób wewnętrznych, nefrologii, transplantologii klinicznej ZOBACZ TAKŻE Czy można pić alkohol wieczorem, gdy rano planujesz jechać autem? Piwo może mieć dobry wpływ na twoje zdrowie. Szczególnie u mężczyzn Czy alkohol ma wpływ na skórę? Pięć zmian widocznych gołym okiem piwo alkohol alkohol a zdrowie napój alkoholowy Czy poranna kawa szkodzi jelitom? Zdziwisz się Coraz bardziej świadomie podchodzimy do znaczenia zdrowia jelit dla całego organizmu. Poranki rozpoczynamy od zakwasu z buraków czy soku z kiszonej kapusty lub... Hanna Szczygieł Czy jajka szkodzą wątrobie? Czy osoby z chorą wątrobą mogą je jeść? Jajka to składnik diety, który pojawia się w naszym jadłospisie bardzo często. Są odżywcze, sycące, pełne witamin. I można przygotować je na wiele różnych... Eliza Kania Sześć najgorszych produktów dla trzustki Chora trzustka może dawać wiele niepokojących objawów. Nasilającemu się stanowi zapalnemu tego narządu towarzyszy przeszywający ból. Ten organ wewnętrzny pełni... Ewelina Hawryłkiewicz Czego nie zje kardiolog? "Czarna lista" produktów. To mocno szkodzi sercu Nie od dziś wiadomo, że to, co jemy, ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Na dietę szczególnie wrażliwe jest ludzkie serce. Gdy nie przestrzegamy... Agnieszka Mazur-Puchała Gluten - czym jest, kiedy szkodzi, kiedy wykluczyć go z diety? Co to jest gluten i gdzie występuje oraz jak wpływa na organizm ten jeden z najbardziej kontrowersyjnych składników pożywienia ostatnich lat? Wiele osób wyklucza... Justyna Piechocka Kurkuma nie taka zdrowa? Onkolog ostrzega Kurkuma od kilku lat cieszy się ogromną popularnością, jako panaceum na wiele dolegliwości. Zwłaszcza gdy łączy się ją z imbirem czy papryczką chilli. Ma ona... Agnieszka Mazur-Puchała Sześć produktów, które najbardziej szkodzą trzustce Jest niewielka, ale arcyważna. Odgrywa kluczową rolę w procesach trawiennych, a także wytwarza hormony. Podobnie jak bohater dziecięcych kreskówek – Popeye – lubi... Zuzanna Opolska Co się dzieje z naszym ciałem, gdy stosujemy głodówkę? Siedem ważnych faktów – wyjaśnia lekarz Czy głodówka to dobry sposób na odchudzanie? Przyszła wiosna i temat głodówek znów staje się popularny. Niektórzy uważają, że kuracja taka leczy niemal wszystko,... Karolina Świdrak Pijesz taką kawę codziennie? Sprawdź, czy sobie nie szkodzisz Nie wyobrażasz sobie poranka bez aromatycznej kawy? To bardzo dobrze! Kawa ma bowiem bardzo dobry wpływ na nasz organizm. Jednak czy każda? Istnieje przekonanie,... Joanna Murawska Czego lepiej nie jeść po czterdziestce? Na rynku dostępna jest ogromna różnorodność produktów spożywczych. Umożliwia ona każdemu wybranie tego, co lubi najbardziej. Niestety, niektóre smaczne pokarmy,... Natalia Szczepanik
ile alkoholu jest w piwie